Najnowsze wpisy, strona 13


paź 25 2005 Boli
Komentarze: 1

Bol... ma zielone, kocie oczy tak samo jak Ty...

Ale to nie Ty.

To ja.

Moja wina.

cooleczka : :
paź 18 2005 Dzien Dobry.
Komentarze: 5

"Dzien dobry. Kocham Cie. Juz posmarowalam Toba chleb.
Dzien dobry. Kocham Cie. Nie chce Cie z oczu stracic, wiec.
Jeszcze wiecej dzien dobry. Kocham Cie. Podzielimy dzis ten ogien na dwoje.
Dzien dobry. Kocham Cie.
Niech to zapyziale miasto o tym wie."

cooleczka : :
paź 11 2005 Ubierala sie na czarno...przyjaciol nie miala...
Komentarze: 7

Kolejny raz czuje te okropna obojetnosc na sobie, skierowana w moja strone  przez.... Fuck, wlasnie uswiadomilam sobie, ze nie mam przyjaciol. Nigdy nei mialam. 2 osoby uwazane za przyjaciol. Jedna zawiodla na calej linii. Jedna chyba nie wie o co w tym chodzi.. Powinienes byc moim przyjacielem, ale jaos nie w ta strone sie kierujesz... Albo to ja. A Ty, ktora uwazalam za najblizsza mi osobe, Ty zawiodlas mnie. Zapomnialas o mnie. Teraz pamietasz o kims innym.

Mam tylko Siostry.

"Ubierala sie na czarno i lubila spiewac. Kochala sie w ptakach, motylach i drzewach. Byla zawsze szczera i czesto sie smiala. Choc byla ladna przyjaciol nie miala...". Dzisiaj pewna osoba/ osoby stwierdzily, ze ten fragment textu piosenki Lez cholernie pasuje do mojej osoby. Jak to przeczytalam, rozplakalam sie. Dziekuje B. za dobre slowa. Napisalas, ze jestesmy w podobnej sytuacji. Jestesmy. Chociaz Ty. Chociaz Ty jakos potrafisz do mne podejsc w odpowiedni sposob. Ty i M.  Choc przyjaciol i tak nie mam.

cooleczka : :
paź 05 2005 Zadne slowa nie opisza, co moze czuc czlowiek...
Komentarze: 5

Po raz kolejny najblizsi okazuja sie najmniej czulymi na moje krzywdy...
Ich obojetnosc boli najbardziej. Krwawie.

A z drugiej strony:
ciekawe, co w obecnj sytuacji czujsz/czujcie?

Wszystko i wszyscy po kolei daja w kosc. Caly dzien przeplakany...

Zadne slowa tego nie opisza, co moze czuc czlowiek ciemna, jesienna noca.

cooleczka : :
paź 04 2005 Poczucie wartosci.
Komentarze: 1

Trace poczucie wlasnej wartosci. W wikszosci przypadkow nic mi nie wychodzi... Gdy juz cos zrobie i jestem z tego zadowolona, to znajdzie sie zawsze ktos taki, kto z wielka checia bardzo szybko potrafi podciac skrzydla, sprawic, ze bez ostrzezenia spadam na ziemie i mam wielkiego siniaka na dupie. Robie cos, nawet czasem towarzyszy temu swojego rodzaju zapal. Szybko mija. Wystarczy podniesc leb do gory i spojrzec na to, co robia inni. I juz widze, ze jestem gorsza. Najgorsza.

Trudno mi przywyknac do pewnych rzeczy. Czasem wrecz nie rozumiem biegu wydarzen.

U dentysty bylam.

cooleczka : :