Komentarze: 3
"Wydobyc z niebytu jak zyjatko z piasku,
stlumic ciemnoscia,
oslepic blaskiem,
zamknac w czasie,
dac cel bezkresny...
Z tym czlowiek sobie ma radzic.
Tak jest."
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
"Wydobyc z niebytu jak zyjatko z piasku,
stlumic ciemnoscia,
oslepic blaskiem,
zamknac w czasie,
dac cel bezkresny...
Z tym czlowiek sobie ma radzic.
Tak jest."
Sabinko, trzymaj prosze, kciuki. 2 lata. Chcialabym, zeby wyszlo...
Zaskakujace, jaka potrafie byc wredna. Ostatnimi dniami mogli sie o tym przekonac moi najblizsi... Przepraszam Was.
Na ogol staram sie byc dzielna dzieczynka, ktora wszytko przyjmuje ze spokojem, tlumaczac sobie, ze widocznie tak musialo byc. I dziekuje za to, co mam.
Ale sa chwile, gdy cos we mnie peka. Peka mala kulka. A pekajac wyrzuca z siebei wszystko , gdzie i na kogo popadnie... Chociaz nie... Bo ZAWSZE to wszystko spada na tych, na ktorych tak bardzo mi zalezy. Zastanawam sie czemu tak jest ? Jak w ogole mozna sie czepiac o takie byle gowno, tj. ja to robie ?!
Ba! Czasem nawet nie wiem, o co mi chodzi... Tylko niech nikt mi nie mowi, ze dojrzewam i tak to juz jest... DOJRZALAM ! Przynajmniej jezeli chodzi o takie zachowania. Dojrzalam. Spokornialam. Uspokoilam sie. Ale nie sama. Gdyby nie Czyjas pomoc, nadal bylabym taka, jaka bylam. I bardzo sie ciesze, ze juz taka nie jestem.
Ach, i to nie nazywa sie tez 'napiecie przedmiesiaczkowe' ;)
Ale gdy wpadne w furie, to placze. Placze i placze. Z byle powodu. Np. dlatego, ze pies wszedl do mojego pokoju i wskoczyl na moje lozko... A kiedy sie wkurze to mam ochote doslownie ukamieniowac kogos, kto 'doprowadzil' mnie do takiego stanu. Mam ochote udusic go. Krzywdzic, sprawiac mu przykrosc, bol i upajac sie tym widokiem.
Jestem dziwna. Jestem inna. Ale jestem...
Przepraszam Cie, chyba wlasnie Ty najbardziej ucierpiales przez to, co sie ze mna ostatnio dzieje.
Czuje sie taka... niepotrzebna.
Takie NIC. NIC. I tyle... I mam wrazenie, ze gdyby nagle zabraklo mnie nikomu nie zrobiloby sie przykro... Ba! Pewno nawet nikt by nie zauwazyl.
Czuje sie taka bzbarwna i pozbawiona zycia... Pozbawiona jakiegokolwiek sensu egzystencji...
Ale przeciez przez caly czas widzialam ten sens. Tylko, ze zanikl. Nie zanikl we mnie. On nie zanika z mojej strony.
Gumki farmaceutki... to patent Michalka :-)))
DObrze, ze wrociles, kwiaty w wazonie cicho pija wooooooodeeeeeee :P Dzisiaj mielismy zbiorke w parQ, bo dh.komendantka pojechala sobie z rodzinka 'zwiedzac Zmc' i Kondzio podjechal dylizansem pod harcowke bzy kluczow :/ No i gut szit. Siedzielimy pod muszla i spiewalismy, wydzieralismy siebie z papierowych kartek. Kampania Bohater, Projekt Starszoharcerski i cos tam ze Swiatem i Przyrzeczeniem - powoli ruszamyyy.................. Jutro podobno jakis zespol rockowy na muszli se pogra... Zbaczymy, zobaczymy, o ile zechce mie sie ruszyc dupsko z domu i zajsc do parku... Jakas zmeczona jestem... Zapewne ta ciezka, tyrancza praca w szkole ;-P Amelex Kramex i Qlex - zestaw czyszczacy szkodliwe produkty przemiany materii Majki ;]