Komentarze: 2
Jestes bitwa moja nieskonczona, w ktorej ciagle o przyczolek walcze...
Jestes drzwiami, ktore otworzylem, a potem przyciely mi palce...
Bo jestes kartka z kalendarza, zagubiona gdzies pomiedzy szufladami....
I ulica, na ktorej codzien uciekalem miedzy latarniami...