Archiwum 08 lutego 2005


lut 08 2005 Qlkowe oczęta...
Komentarze: 11

Nie wiem co jest, ale COS jest, bo ja teraz całkiem normalna to nie jestem =( Wszyscy wiedza, że Qlka odbija się po szkolnych scianach, suficie, zawsze usmiechnięta, wesoła, rozwrzeszczana etc... Otóż... Qlce się cos stało... Wbija wzrok w ziemię, a jeżeli już na kogos spojrzy, to zmierza go pesymistycznym wzrokiem... Qlka nie widzi sensu w swej marnej egzystencji :/ Qlka zachodzi też w głowę : CZEMU? Co takiego się wydarzyło, czy cos się zmieniło? Nic, nic się nie zmieniło, Qlka nadal jest mała i okragła, nadal na jej głowie ciaży ruda grzywa... Tylko te oczy... Oczy sa smutne...  Oczy odzwierciedlaja dusze człowieka... Qlkowe oczy przepełnia smutek, niezrozumienie, niepewnosc, ból, strach... Bo takie małe okragłe stworzenia, jak Qlka potrzebuja czasem w ciszy, tak poprostu wtulić się w czyjes ramiona i znalezć płomień w oczach drugiej osoby...

cooleczka : :